Kalendarz
pn |
wt |
sr |
cz |
pt |
so |
nd |
31 |
01 |
02 |
03 |
04 |
05 |
06 |
07 |
08 |
09 |
10 |
11 |
12 |
13 |
14 |
15 |
16 |
17 |
18 |
19 |
20 |
21 |
22 |
23 |
24 |
25 |
26 |
27 |
28 |
29
|
30 |
31 |
01 |
02 |
03 |
Najnowsze wpisy, strona 1
Mam 168 wzrostu i waze cos okolo 60kg. Kiedys wazylam 69 i nie moglam siebie zaakceptowac, zaczelam sie odchudzac i wpadlam w anoreksje. Zjechalam do 52kg, zanikl mi okres, bralam hormony, antydepresanty, wychodzac z anopreksji wpadlam w bulimie i przez to przytylam pare kg (nie umiem wymiotowac na zawolanie...)
Wazac 69kg bylam szczesliwsza, ludzie akceptowali mnie, a dla mnie temat jedzenia i figury byl rzecza drugorzedna. Teraz jestem o jakies 9-10kg lzejsza (? nawet nie wiem, ile waze, bo nie chce znow wpasc w obsesje wazenia sie codziennie) ale NIESZCZESLIWA jak cholera, mam wszedzie rozstepy a proporcjonalna i tak nie bede nigdy, nawet jak mwazylam 52kg to mialam roznice 10cm pomiedzy biustem (83) a biodrami (93). Teraz mam CHOLERNE kompleksy oraz skaze na psychice i tak juz chyba zostanie do konca zycia.
Co ten pieprzony kult ciala i odchudzania zrobil z nami, kobietami...
No, to tyle na temat mojej przeszlosci, ponad roku wyrwanego z kalendarza, psychozy i obsesji ktora mam do dzisiaj.
Cóż, znowu wpadlam na jakze genialny pomysl zalozenia NOWEGO bloga - juz kilkunastego z kolei, za to pierwszego na blogi.pl.
Na moje stare blogi nie moglam juz patrzec. Za szybko sie zmienialam, braklo mi cierpliwosci do prowadzenia ich w takim stylu, w jakim zaczelam, czasami komentarze doprowadzaly mnie do szalu... Dobrze, moze jestem przewrazliwiona na swoim punkcie :)
Z gory chcialam przeprosic, jezeli wyglad mojego bloga bedzie was odstręczał (a tak będzie - przynajmniej na początku...). Po prostu - nie znam sie na HTML`u, a blogi dotychczas robilam tylko na serwisie blog.pl, a blogi.pl nieco sie rozni.
To tyle narazie, byla to w grtuncie rzeczy notka PRÓBNA (jak moje dotychczasowe jazdy czerwonym punto z jakze piękna, bialoniebieska tablica "L" na dachu...)
To na razie! Prosze o wyrozumialosc i "..patience, be patience, my Padawan" ;)