Najnowsze wpisy


wrz 07 2006 Czasem, mały potworek...
Komentarze: 4
...a może duży potworek? Chyba jednak duży. Ogromny. Obrzydliwy, wstretny potwór!!! Tak, obrzydliwy wstrętny maszkaron raz na jakis czas wylazi ze mnie i gryzie. niemilosiernie kąsa wszystkich dookoła. I sam przy tym również cierpi... Potworka próbowałam już wytresować na wiele sposobow, ale on jest nieobliczalny w tej swojej babskiej skorze, z tym dlugim jezorem i sercem - czasem miekkim jak wata, a czasem twardym jak kamien... potworek jest samotny, moze dlatego sie rzuca? Moze czegos mu brak? Moze kogos? Moze nienawidzi w sobie tego, ze jest potworkiem, a nie kims innym? Moze uwaza, ze jest brzydki, glupi, ze inne stworzonka sa ladniejsze, madrzejsze, bardziej lubiane? Male potworki chodza po ziemi, ale nie zauwazamy ich na co dzien. Sa dobrze zamaskowane pod maską twarzy stałej, spokojnej. Mały potworek o tym doskonale wie... Chcialby odnalezc innego malego (a moze duzego??) potworka (potwora) i razem z nim isc przez zycie, nie wstydzac sie swojej potworkowatosci, nie brzydzac sie samym soba, kochajac i bedac kochanym...
drachena : :
sie 31 2006 Zemsta fryzjera...?
Komentarze: 1
Wygladam jak kupa siana. Cóż, tak bywa. Zdarza sie. Terefere kum-kum. U fryzjerki siedzialam chyba ze 3 godziny. W tym 1 godzina to bylo SUSZENIE (!) moich KRÓTKICH (!!!) włosów. Wrocilam do domu z blond-pasiastym łbem, obklejonym lakierami, odżywkami, woskami itepe i włosami w stylu "każdy-w-inna-strone"... Trudno sie mowi i zyje sie dalej! heh
drachena : :
sie 31 2006 Zemsta fryzjera...?
Komentarze: 1
Wygladam jak kupa siana. Cóż, tak bywa. Zdarza sie. Terefere kum-kum. U fryzjerki siedzialam chyba ze 3 godziny. W tym 1 godzina to bylo SUSZENIE (!) moich KRÓTKICH (!!!) włosów. Wrocilam do domu z blond-pasiastym łbem, obklejonym lakierami, odżywkami, woskami itepe i włosami w stylu "każdy-w-inna-strone"... Trudno sie mowi i zyje sie dalej! heh
drachena : :
sie 31 2006 Shit happens... :P
Komentarze: 1
...No i stalo sie. Przelałam czare goryczy... Mama stwierdzila ze ma juz dosyc moich narzekań w stylu "jestem brzydka" itp i wreszcie umowila mnie na wizyte u fryzjera :D Ide sie popasemkowac. Jakis balejaz. Moze zrobie jasne pasemka. Zblondynie się. A w dupie. Rozum mi przeciez nie ucieknie. Mozna chyba jednoczesnie nosic naszywke Rammsteina, glany (jesienią), sluchas rocka i metalu i przy tym miec BLOND pasemka?? Jak komus to nie pasuje, to jego problem :D Narazie! :*
drachena : :
sie 30 2006 ...Schizując w deszczu za oknem jesiennym......
Komentarze: 2
Pragnę... ku*wa, każda jedna komórka, każda cząstka mojego fizycznego ciała woła o pomoc, chce się wyrwać stąd, z tej przytłaczającej, szarej rzeczywistości, wpaść w czyjeś ramiona... Opiekuńcze, kochające, dające poczucie bezpieczeństwa... Tak PRAGNĘ aby ktoś mnie wreszcie zrozumiał... Nie tylko PRÓBOWAŁ zrozumieć (lub - co gorsza! UDAWAŁ, że rozumie) ale zrozumiał... Chcę, potrzebuję bratniej duszy... Która jednocześnie byłaby duszą człowieka, którego kochałabym nad życie... Ku*a usycham, więdnę na pustyni uczuć i nie mogę trafić do oazy... Pomóż... gdziekolwiek jesteś... A wiem, że jesteś, ale nasze dłonie, usta, dusze... sie jeszcze nie spotkały... Jak długo jeszcze mam czekać??? Fucken! Wybaczcie bezsens powyższej noty. Moja ex-anorektyczna i ex-depresyjna część umysłu przezywa zalamanie nerwowe... A moze CAŁA moja dusza jest ex-anorektyczna i ex-depresyjna, moze cała ucierpiała przez ten rok? Ch*j go tam wie... Wybaczcie ze przeklinam... Zawsze tak robie gdy sie otwieram przed kimś znajomym lub nawet - sama przed soba, jak w tej chwili (Was przeciez nie znam). *** W hipermarkecie E.Leclerc widzialam "Absynt" - cudowna "zielona wrozke" (nigdy nie pilam) o zawartosci alkoholu 60%, pieknej, zielonej barwie i domieszce "czegoś będącego pochodną THC"... Napój dekadentów... Napój...(...) Planuje z kumpelami zrobić "zakończenie wakacji" na dzialce jednej z nich. Robimy zrzute na "Absynt" (kosztuje 55zł)... Moze coś z tego wyjdzie? Napalilam sie na ów trunek, który nalezy pić przez kostkę cukru. *** Wybaczcie mi moje brednie. Po prostu chce tu pisac WSZYSTKO co mysla, nawet te rzeczy, ktorych normalnie nie odwazylabym sie powiedziec sama SOBIE. Chce sie tutaj POZNAC. Napawa mnie to jednak strachem. Nie wykorzystujcie tego. Nie zarzucajcie mi falszu. Za duzo nosilam "masek" (juz przestalam) gdy nie bylam akceptowana przez innych, teraz musze sie poznac na nowo. KURWA, ALE JA BREDZĘ!!! Papa, Viva Las Vegas!!!
drachena : :